Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 13
Pokaż wszystkie komentarzeWeź pod uwagę, że rynek motocykli i samochodów jest bardzo specyficzny - odbiorcy często dużą wagę przywiązują do marki, prestiżu, doświadczenia. Tak jak wspomniałem - pewnie, że można wyprodukować rękami naszych rodaków np. nowy motocykl porównywalny jakościowo z Japonią czy Włochami. Ale producent patrzy na opłacalność - czy Polak wybierze takiego "lepszego" Junaka/Rometa, w 100% polskiego, zamiast Hondy, Yamahy czy Aprilli, które będą podobne cenowo. To nie jest dylemat czy wybrać kuchenkę Amica czy Boscha. I tego się dystrybutorzy Junaków, Rometów etc. boją - że wpakują sporo kasy, a zostaną z niczym. A w obecnym układzie dochody płyną im pełnymi strumieniami. Co ciekawe, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju deklaruje możliwość dofinansowania dla projektów, które wiążą się z np. produkcją motocykli i samochodów. Coś musi być jednak na rzeczy, skoro nie ma za bardzo chętnych na to. Póki co tylko firma z Kutna aplikowała i dostała grant na nową Syrenkę.
Odpowiedzsam sobie odpowiadasz . W Polsce sprzedają wszyscy od Hondy do ....nie znam tych chińskich marek. Niech będzie Romet . W takim razie sam zobaczysz , pojawią się polskie motocykle. Na początek mogą być z japońskimi silnikami. Ale będą :) Rowery ( np Kross) też na obcych , ale doskonałych podzespołach , nawet drogo , a sprzedają się dobrze.
OdpowiedzNo cóż, ja kibicuję takim odważnym, ale łatwe to nie będzie z uwagi na duże ryzyko rynku. W końcu np. w Świdniku jest inicjatywa reaktywacji WSK jako alternatywy dla polsko-chińskich sprzętów; właściciel marki (zakład WSK) jak najbardziej to popiera, tylko czy grupa pasjonatów przebija się przez realia rynkowe i bariery technologiczne? Są opcje środka np. część produkowana u nas, a część np. w Chinach. O czymś takim wspominał szef Almotu (właściciela marki Junak), ale na razie chyba nici z tych planów. Szczególnie ramy jednośladów (czy to motocykli czy rowerów), jeśli produkować je w kraju, mają duży wpływ na cenę, stąd zleca się to podwykonawcom azjatyckim, bo w końcowym rozrachunku wyjdzie taniej.
Odpowiedz